wtorek, 5 marca 2013

Rozdział 7

-Maniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Czy to był ten znany siatkarz? Michał Kubiak? Usłyszałam, gdy tylko weszłam do domu. 
- tak- zaczęłam się śmiać. Ilu ludzi zaprosiłyście?
-yy. no z 15 … no Ci przystojniacy, no i oni mieli zaprosić swoich znajomych, w tym jakieś dziewczyny, bo nas 3 to za mało, co nie ?! - odpowiedziała Anka.
- Mam dla Was niespodziankę! Zgadnijcie kto przyjdzie do nas na sylwestra.- uśmiechnęłam się jak najszerzej. 
- Tylko nie mów, ze on.. ten znany, przystojny siatkarz Michał Kubiak z którym Cię widziałam przed domkiem.- tylko się uśmiechnęłam.
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. No nie wierze spędzę sylwestra z Michałem Kubiakiem, o matko.. z moim ulubionym siatkarzem. Mania, Ty serio mówisz.? Kiwnęłam głową.
-Ale on nie przyjdzie sam.
- No może powiesz jeszcze, że z Bartmanem.. - zaczęła się śmiać Anka
-bingoo! No i jeszcze z Kurkiem. Powiedziałam jednocześnie się śmiejąc z min dziewczyn -Szczęki dziewczynom opadły.
-Ty sobie kurna jaja robisz.
-Nie, dalej musimy jechać po zakupy, bo za 8 godzin mamy gości.
Ubrałyśmy się w ekspresowym tempie i pojechałyśmy do najbliższego sklepu. Do koszyka zaczęłyśmy pakować wszystko: ciasto francuskie, warzywa, owoce, chipsy, soki, paluszki, wino i inne potrzebne rzeczy do zrobienia „czegoś” na wieczór. Wybór padł na parówki w cieście francuskim, sałatkę owocową, sałatkę z kalafiora, koreczki, skrzydełka na pikantne, babeczki czekoladowe. Nie będzie tego za dużo, bo nie zdążymy się wyrobić z czasem niestety. , po zakupach pojechałyśmy szykować przekąski na noc sylwestrową. Przygotowywanie tego wszystkiego zajęło nam z 4 godziny. Do przyjścia gości zostały nam 2,5 godziny, jako pierwsza pod prysznic poszła Klara, a my z Anką zaczęłyśmy przygotowywać salon i jadalnie, dmuchałyśmy balony, ustawiałyśmy kieliszki, talerze, serwetki, świeczki. Wszystko już było gotowe! Po klarze pod prysznic wparowała Anka, a ja w tym czasie poszłam do swojego pokoju i wyciągnęłam sukienkę przygotowaną już przed szpitalem, wyprasowałam ją. Cały czas moje myśli odwoływały się do Pana K. Jaki będzie ten sylwester? Coś czułam do niego,sama nie wiem co... Chyba przyjaźń, tak przyjaźń . Ja mam Alana, a o on jest szczęśliwy u boku Moniki, która niebawem zostanie panią Kubiak. Pani Kubiak jak to ładnie brzmi. Maniaaaaaaaaaa! ej. Co z tobą, wystarczy . To może być tylko i wyłącznie Twój przyjaciel.- Boże jak ja nienawidzę tej mojej podświadomości... Przyszła kolej na mnie, poszłam pod prysznic, ach mogłabym tak stać w nieskończoność,uwielbiałam, gdy woda spływała po moim ciele. Po 15 minutach wyszłam spod prysznica i w szlafroku udałam się do dziewczyn, które debatowały u Klary w pokoju.
- Co o tej myślisz?- zapytała mnie Klara
-jaka śliczna, musisz ją włożyć, bez dwóch zdań- odpowiedziałam z uśmiechem .
-Która godzina?
-19.05 . cholera..
Wszystkie ruszyłyśmy w stronę łazienki, bo żadna z nas nie była jeszcze umalowana, uczesana. plusem było to, ze była dosyć spora, więc bez problemy zmieściłyśmy się we trzy. Ja zabrałam się za prostowanie włosów, Klara i Anka za kręcenie. Po 20 minutach włosy były idealnie ułożone, zabierałyśmy się za makijaż. Ja postanowiłam nie przesadzać, czyli puder, róż, tusz do rzęs i czerwona szminka, dziewczyny trochę bardziej podkreśliły swoją twarz. Gdy już wreszcie udało mi się zrobić makijaż poszłam założyć małą czarną sukienkę z dość dużym dekoltem, postanowiłam nie przesadzać z biżuterią , więc wybrałam skromny, czerwony naszyjnik i bransoletkę. Niestety nie mogłam ubrać szpilek, więc zostały mi tylko baleriny. Efekt był moim zdaniem naprawdę super, dawno tak dobrze nie wyglądałam, sama sobie się podobałam
-Wooooooooooow! - ale ślicznie wyglądasz- usłyszałam gdy schodziłam ze schodów.
-No, wy też niczego sobie! - mocno je przytuliłam.-Gotowe na imprezę?
-Jeszcze pytasz.
-Nie mogę się doczekać aż zobaczę Kurka- tak, tak Klara była zawziętą fanką Bartka.
Zbliżała się 20, więc naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Klara poszła otworzyć i do domku wparowała mała- 10 osobowa grupka. 7 chłopaków i 3 dziewczyny. No, muszę przyznać, ze dziewczyny nie kłamały mówiąc, ze nieźli z nich przystojniacy. Po kolei z każdym się witałam, z tej dziesiątki zapamiętałam może połowę imion, wiem, ze był Marcin, Kamil, Oskar, Jonasz i Ola. A reszta? Cóż od zawsze miałam problemy z zapamiętywaniem imion. Właśnie rozmawiałam z Oskarem, gdy zadzwonił dzwonek, przeprosiłam go i popędziłam do drzwi. Gdy tylko otworzyłam drzwi ukazała mi się trójka wysokich przystojniaków.
- no nareszcie, zawsze się Panowie tak spóźniają?- przywitałam ich z uśmiechem.
-Też się cieszymy, że Cię widzimy- odpowiedział mi Michał. Pozwól, że przedstawię to jest Mania, a to Zibi i Bartek.
- Miło Cie w końcu poznać- Zibi i Bartek powiedzieli jednocześnie.
- Mnie? To chyba ja jestem szczęściarą, ze spędzę sylwestra z wami- uśmiechnęłam się jak tylko mogłam najszerzej. Wzięłam od nich kurtki i pokazałam gdzie jest salon, a sama poszłam do pokoiku na parterze by odłożyć kurtki, gdy byłam w pokoju do pomieszczenia wszedł Kubiak. Podszedł do mnie i obdarował mnie małą róża i buziakiem w policzek.
-A za co to?
-Za to że jesteś. Mówił Ci ktoś dzisiaj, ze przepięknie wyglądasz?
- Nie, nie mówił, ale możesz być pierwszy.
-Jesteś przepiękna.
-No Tobie też niczego nie brakuje, dalej chodź do gości.
Udaliśmy się do salonu, gdzie impreza już się zaczęła. Zauważyłam, ze Anka i Klara zapoznały się już z towarzyszami Miśka. Zatańczyłam chyba już ze wszystkimi,wiem nie powinnam, ale nie mogłam przepuścić takiej okazji. Kolano zaczęło coraz to bardziej boleć, więc postanowiłam już zakończyć wygibasy. Nie wiedziałam, ze siatkarze umieją tak dobrze tańczą.. przyznam, że najlepiej tańczyło mi się z Dzikiem. Zbliżała się 23.00. Alkohol lał się strumieniami. Prawie wszyscy byli już nieźle zalani. Ja zostałam tylko przy winie i jako jedyna byłam prawie trzeźwa. W głośnikach grała muzyka, przekąski też szły jak woda. Jak na razie wszystko idzie dobrze z planem i widać, ze wszyscy się dobrze bawią. Zauważyłam, że Anka nie odstępuje Zibiego na krok, tak samo jak Klara Bartka. I to z wzajemnością. Poszło mi oczko w pończochach, więc postanowiłam iść zmienić na nowe, wymknęłam się na górę. Ryłam w walizce, aż znalazłam, a w tym samym czasie do mojego pokoju przyczłapał się zalany Kubiak. 
- Jaaaki piekny widok tutaj mamy. - wybełkotał 
- Coś się stało?
-Nie, po prostu straciłem Cię z oczu i musiałem zobaczyć, czy coś się stało.
-No jak widzisz, wszystko w porządku, a teraz idź do kolegów, muszę zmienić pończochy.
-Ale ja chętnie popatrzę.
- Wolałabym nie- przybliżyłam się do niego i chciałam otworzyć mu drzwi, a ten mnie złapał w talii i przysunął do ściany, zaczął całować moją szyję, Zaczęłam go odpychać, ale nic to nie zdało. W sumie nie wiem czemu to robiłam, tak bardzo chciałam poczuć smak jego ust...
-Michał proszę Cię, idź do kolegów ja zaraz zejdę
-Nigdzie się nie ruszę, jesteś taka piękna, pragnę Cię.
- Jesteś pijany, porozmawiamy... - nie mogłam dokończyć bo zamknął mi usta pocałunkiem.. jego usta były takie piękne, delikatne... BAJKA. Mania obudź się! MONIKA. Odepchnęłam go, tym razem mi się udało i pobiegłam szybko z płaczem na dwór. Co ja robię? Co on robi? Tak nie może być..nie możemy tym ranić bliskich nam osób.. stałam tak na dworze z 10minut i podeszła do mnie Anka.
- Coś się stało? Dlaczego tu jesteś sama?- zapytała zmartwiona.
- Nie, nic się nie stało, chciałam tylko zaczerpnąć świeżego powietrza. Już idę. - całe szczęście już nie płakałam, więc nie zauważyła, że coś jest nie tak.. Poszłyśmy do środka, do gości i siedział tam.. między Kurkiem, a Zibim. Jego wzrok skupił się na mnie gdy weszłam, nie odrywał przez jakiś czas ode mnie wzroku, a ja robiłam wszystko by nie wpaść na niego. Zbliżała się 24, więc wszyscy ruszyliśmy do centrum, by obserwować sztuczne ognie. Już za 4 minuty ma być Nowy rok. Tak Nowy. Mam nadzieję, ze będzie lepszy! 10...9...8...7...6...5...4...3...2....1... SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! Wszyscy zaczęli skakać, krzyczeć z radości do tego popijając szampana. Koło mnie stał Kubiak, więc jako pierwsi złożyliśmy sobie życzenia.
-Mania.. ja.. nie chciałem Cię przestraszyć, wiem stało się inaczej, ale po prostu.. zauroczyłaś mnie. Tak po prostu, wiem zachowałem się jak szczeniak.. wybacz mi.. teraz chciałbym Ci życzyć: wszystkiego co najlepsze, spełnienia wszystkich marzeń, dużooo miłości, tego pięknego uśmiechu na co dzień oraz odwagi w sięganiu po gwiazdki-przybliżył się do mnie i pocałował mnie 3 razy.. 2 razy w policzek i raz w usta.
-..cóż. yy. ja również życzę Ci z całego serca wszystkiego najlepszego, kariery, setki wygranych meczy, szczęścia i miłości z przyszłą żona Moniką, również dałam mu 3 buziaki, ale w te miejsce, gdzie się powinno dawać przy składaniu życzeń, czyli w policzek. Patrzył na mnie ze smutkiem. Nie wiedział co powiedzieć..
-Alee, ja z nią..
-Nic nie mów, masz narzeczoną, na zdjęciach widać, ze jesteś z nią szczęśliwy. Więc naprawdę życzę Ci wszystkiego co najlepsze, bo naprawdę jesteś świetnym facetem- powiedziałam to i poszłam do innych składać życzenia. 



--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Jakimś cudem udało mi się sklecić ten 7 rozdział. Nie wiem, czy się Wam spodoba, ale czytajcie, oceniajcie! ;))
Następny ukaże się najprawdopodobniej w week! :D
trzymajcie się :) pozdrawiam Pola :)))

3 komentarze:

  1. Nooo, impreza pełną parą :) Dobrze, że było trzech siatkarzy to i koleżanki Mani na tym skorzystały ;)

    Nie powiedziałabym, że dotychczas delikatny Kubiak zamieni się w takiego ogiera... no, no. Mania musiała mu nieźle namieszać w głowie :) Mam nadzieję, że ta chwila słabości połączona z alkoholem nie zepsuje ich relacji.

    Podoba mi się. :) Czekam z niecierpliwością na nadejście weekendu - wraz z nowym rozdziałem :)

    Pozdrawiam,
    naranja-vb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na rozdział 11 ;*
      Pozdrawiam,
      naranja-vb.blogspot.com :)

      Usuń
  2. Super rozdział. Niech Mania nie przerywa Kubiakowi, gdy ten chce coś powiedzieć, no! Impreza udana - i bardzo dobrze. Z resztą nie dziwię się, że udana, jeśli uczestniczą w niej siatkarze :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na piąty rozdział: http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/

    no_princess :D

    PS. Kiedy następny rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń